Rozbijając szklaną kulę
Jeszcze kilka lat temu żyliśmy w nienaruszonej szklanej kuli, przekonani, że wszystko co złe na świecie nie może nas bezpośrednio dotknąć. Dryfowaliśmy w przestrzeni ograniczonej własnymi życiowymi problemami. Nasza kula wydawała się stabilna. Kto by przypuszczał, że w ciągu ostatnich lat zostanie rozbita, a my z odłamkami szkła wylądujemy na twardym gruncie? I dopiero…