Z pamiętnika podróżnika
Ciemno. Śniegu prawie nie ma. Prawie, bo jeszcze gdzieś przy torach widnieje. Przez okno pociągu niemalże nic nie widać. Z wyjątkiem szyn i stacji, do których dojeżdżamy, gdyż znajdują się tam lampy lub fragment oświetlonej drogi. Pociąg opóźniony prawie godzinę. Ktoś powiedziałby, że to norma, że nie ma się co przejmować. Prawda jest taka, że po całym…