Nawet upadłe anioły dostają drugą szansę. Recenzja serialu „Warszawianka”
„Nazywam się Franciszek Czułkowski i zaraz umrę”. Takie słowa Borysa Szyca usłyszałem scrollując swojego TikToka. Słysząc takie zdanie, nietrudno przewinąć dalej reklamę serialu od SkyShow Time. Po obejrzeniu i wysłuchaniu krótkiego, ale przekonującego spotu, od razu włączyłem Warszawiankę. Będę starał się wszystkich przekonać, żeby zrobili tak samo –…