Smutni weseli
To byli wyjątkowi chłopcy: pełni dobroci, uczciwości i determinacji. Ich uśmiechy przyciągały spojrzenia, a gdy witali się słowem „dzień dobry”, wydawali się wręcz niewinni. Planowali wziąć kredyt, byli już rok po swoich ślubach. Wystarczył tylko jeden wybuch, eksplozja. I zabili je: swoje żony. Tak po prostu. Na amen. Nigdy nie spuszczaj…