Artykuł,  Felieton,  Opowiadanie

Smutni weseli

To byli wyjątkowi chłopcy: pełni dobroci, uczciwości i determinacji. Ich uśmiechy przyciągały spojrzenia, a gdy witali się słowem „dzień dobry”, wydawali się wręcz niewinni. Planowali wziąć kredyt, byli już rok po swoich ślubach. Wystarczył tylko jeden wybuch, eksplozja. I zabili je: swoje żony. Tak po prostu. Na amen. 

Nigdy nie spuszczaj psa z łańcucha!

A zaczyna się niewinnie. Ci chłopcy, o których mowa, są uczeni na twardych i poważnych Panów. Gdy płakać należy, każe się im nie mazać. W chwilach gniewu prosi się ich o spokój i o umiarkowanie. Głaskać kotka można, lecz nie za długo, bo jeszcze go rozleniwią. Nigdy i przenigdy – Broń Boże! – nie mogą spuszczać psa z łańcucha. Można chłopców przytulić w sposób czuły i delikatny, tylko nie mówią tego później, kiedy się spotykają. Jakoś im to umyka uwadze. Jakoś tak zawsze.

Piękni ludzie w pięknych maskach

To są takie żołnierzyki o pięknych maskach. Gdy bierzesz w dłonie takiego malutkiego człowieczka, widzisz, że maska obsuwa mu się z twarzy. Myślisz, że musisz poprawić i delikatnym ruchem palca nasuwasz mu jak okulary. A potem pojawia się pomysł, żeby ją zdjąć. Nie możesz. Więc bierzesz kolejnego do ręki i wreszcie ci się udaje. Nie jesteś zadowolony? Ten dumny Pan ma na twarzy smutek. I zostawiasz tego jednego bez maski, a resztę układasz koło siebie. Potem odchodzisz, a gdy wrócisz, nawet na niego nie zerkniesz.

Co z autentycznością?

Kult braku autentyczności rozlewa się po ludziach jak napar torebki herbaty wrzucony i zalany wrzątkiem. Rozchodzi się po całym społeczeństwie. Nie da się zmienić koloru na przeźroczysty, by było widać wszystko. Można dodać jakiegoś soku, wtedy jedynie barwa delikatnie zmieni się na jaśniejszą.

Post scriptum

A gdy ktoś mnie pyta, co zrobić, żeby wyzbyć się maski, odpowiadam, że trzeba przynajmniej spróbować spuścić psa z łańcucha.

Marcin Czarnota – redaktor i korektor współpracujący z magazynem Nowy Akapit. Zainteresowany literaturą, psychologią i sportem. Wielbiciel spacerów, grzybów i polnych kwiatów.