Felieton

Jak ogarnąć zaliczenia, egzaminy i imprezy?

Zbliża się czerwiec, a co za tym idzie, przed studentami kolejne wyzwanie – zaliczenia, egzaminy… czyli jednym słowem: sesja! O ile w sesji zimowej są jeszcze jakiekolwiek chęci do nauki, to gdy przychodzi słoneczna pogoda i ciepło połączone z masą imprez, ognisk i domówek, ciężko jest z zainteresowaniem i pasją przerabiać notatki z kilkunastu przedmiotów.

Dlatego dla wielu sesja letnia jest prawdziwą zmorą i przeszkodą, która utrudnia nam udział w tych elementach studenckiego życia, które naprawdę kochamy. Jestem pewna, że przynajmniej część osób, wybierając się na studia, była przekonana, że uczelnia wygląda jak na amerykańskich filmach — nauka jest fikcją i da się zdać bez niej, a głównym powodem, przez który decydujemy się kontynuować naukę, są właśnie imprezy. Jeśli jesteście jedną z tych osób, które lubią pobalować, mam dla Was złotą myśl, prawie tak dobrą jak te z Małego Księcia, których uczyliście się przed maturą. Kojarzycie to zdanie, które mówi, że każda okazja do picia jest dobra? Troszkę je zmodyfikujemy! Zdanie egzaminu może być świetną okazją, aby zorganizować szybką imprezę i razem ze znajomymi opić sukces, a jeśli jednak podwinęła się nam noga, możemy zapić smutki – po prostu się nie dołujmy, po coś są te drugie terminy!

Żarty żartami, ale mimo wszystko egzaminy jednak są ważne i fajnie zdać je bez poprawek. Podczas trwania sesji nasza wiedza wystawiona jest na próbę — przecież jesteśmy tylko ludźmi, jak mamy nauczyć się podczas nocnego maratonu nauki notatek z całego semestru? Ale, przyznajmy, taki zastrzyk adrenaliny, który napędza nas, żeby ze wszystkim zdążyć w jedną noc, ma też swoje mocne strony i działa na nasz umysł lepiej niż podwójna kawa. Mimo że imprezy są jak studenckie rytuały, które wydają się być integralną częścią naszego DNA, warto czasem troszkę przystopować. Wystarczy dostosować ich ilość i częstotliwość do swoich obowiązków akademickich. No, chyba że wasz kierunek tak bardzo się wam podoba, że chcecie powtórzyć rok jeszcze raz…