Wywiad

„Jedyne ograniczenie to wasza wyobraźnia”

Rozpoczęliśmy kolejny rok. Czas, w którym każdy z nas stawia przed sobą nowe cele i  wyzwania. Wszystko co stanie się wokół nas w trakcie tego roku, bezpośrednio wpłynie na nasz nastrój, motywację i spełnienie wyznaczonych postanowień. Co tak naprawdę może nam pomóc w osiągnięciu marzeń? O prawach, które rządzą wszechświatem opowiedziała Magdalena czyli @poznajdusze, która od miesięcy pomaga wielu osobom uwierzyć w siebie i swoje możliwości. 

 

Pewnie nie każdy z naszych czytelników wie, czym jest prawo przyciągania i związane z nim elementy manifestacji i afirmacji. Jak wytłumaczyłabyś początkującej osobie to zjawisko?

Wiele czytelników może kojarzyć prawo przyciągania – podczas pandemii stało się ono modne, a dzięki temu ludzie zaczęli zmieniać życie. Głównie pojawiło się ono na Tiktoku, a z czasem zyskało popularność – niestety. W pewnym momencie wiele osób zdobyło na takim kontencie nowych obserwujących, a jak się okazuje, dużo informacji na tego typu kontach jest nieprawdziwych. Ponadto mogą to być tylko opinie, a nie fakty. Znaczna część widzów w to wierzy, a może być to bardzo szkodliwe. Zaczęłam interesować się prawem przyciągania mniej więcej w 2014-2015 roku, jednak zawsze czegoś mi brakowało, uważałam, że jest coś więcej.

Prawo przyciągania – podobno przyciąga, podobno trzeba pracować, utrzymywać wysokie wibracje. Jednak nie do końca się z tym zgadzałam – jak to możliwe, że kiedy jest u mnie źle, to nagle wszystko się poprawia? Przecież podobne przyciąga podobne. Otwarcie mówię o tym, że uczęszczałam na terapię, dlatego wedle tego prawa nie powinnam przyciągać niczego, co sprawi, żeby było lepiej. Analizowałam dalej ten temat i odkryłam prawo założenia – i to nim się zajmuję.

Prawo założenia to każda opinia lub przekonanie na jakiś temat. Wokół niego kręci się nasze życie od zawsze. Na początku życia ,,dziedziczymy” założenia od naszych bliskich, przez co mamy wpajane przekonania, których nie jesteśmy świadomi. Niektórzy mówią, że ,,prawo założenia na mnie nie działa” – coś takiego nie istnieje. Prawo działa zawsze i na każdego, bez wyjątku. Jeśli coś idzie nie tak, trzeba szukać przyczyny. A jeśli ktoś mówi, że prawo założenia nie działa, to też jest pewne założenie. 😉 Trzeba zaakceptować to, że prawo stosujemy od zawsze i nie da się od tego uciec. A jak już istnieje, to możemy świadomie je używać.

Manifestacja to kreowanie swojego życia za pomocą myśli i uczucia. Nasza aktualna sytuacja to manifestacja – czasem może być to dla nas uderzenie w policzek, bo życie nie wygląda jakbyśmy tego chcieli. Ale powtarzając sobie, że zdrowie jest nie takie jak powinno być, mamy problemy w pracy i ciężko zdobyć nam pieniądze – manifestujemy to, więc rzeczywistość nam tym odpowiada. Tak działa fizyka kwantowa, na której opiera się również prawo założenia. Powstała na ten temat książka pt. ,,Fizyka kwantowa na co dzień”. Nie mówi ona stricte o prawie założenia, ale dotyczy tego, że odpowiednio kierujemy swoimi myślami, a w efekcie kreujemy i materializujemy to, co chcemy.

Afirmacje to nasze myśli, każde zdanie i przekonanie na jakiś temat. Jak mówimy ,,z trudnością zarabiam pieniądze” czy „jestem wystarczająca”, jest to afirmacja. To nasze myśli, które tworzą rzeczywistość.

 

Skąd czerpałaś swoją dotychczasową wiedzę? Głównie z Internetu, czy może z książek, które krok po kroku wyjaśnią na czym warto się skupić?

Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką na temat prawa przyciągania był ,,Sekret”, później ,,Potęga podświadomości”. Co ciekawe, jak czytałam każde zdanie, to czułam, że do mnie przemawia, jednak wiedziałam, że jest jeszcze coś więcej. Są one świetne na sam początek, jednak można zauważyć tam bardzo dużo niedomówień. Nie pamiętam, kiedy dokładnie dowiedziałam się, czym jest prawo założenia, ale wówczas moim głównym źródłem wiedzy były zagraniczne kanały na Youtube. Law of assumption – czyli prawo założenia – przewijało się wiele razy w mojej historii oglądania, jednak nie do końca rozumiałam czym jest. Przełomem, który sprawił, że wszystko zaczęło się układać w całość, było poznanie Neville Goddard – mistyk, od którego możemy czerpać wiedzę. Jego książki są pisane starym angielskim, dlatego nie jest to w Polsce tak popularne. Chcę to zmienić. 🙂

Wracając do pytania – wiedzę na ten temat pobieram z różnych źródeł. Od książek, po grupy na Facebooku i filmy, a Internet jest kopalnią wiedzy. Nie dowiadywałam się ,,krok po kroku” co robić – wszystko łączy się w całość i ciągle uczę się czegoś nowego. 

 

W trakcie tych miesięcy, kiedy zaczęłaś swoją przygodę ze zgłębianiem wiedzy na temat rozwoju duchowego, co uważasz za swój największy sukces w tej dziedzinie?

Wiedzę zgłębiam na przestrzeni lat, więc ciężko wybrać, co może być największym sukcesem. Mimo wszystko jest nim dla mnie to, że wyszłam z głębokiego cierpienia i jestem tu gdzie jestem. Te bolesne doświadczenia, które sama sobie zmanifestowałam, doprowadziły do tego, jakim człowiekiem się stałam. Jestem wdzięczna za to wszystko i uważam, że miejsce, w którym się znajduje już jest sukcesem. Za duże osiągnięcie uważam to, że pomagam innym zmienić ich życie. Prowadzę konsultacje, tworzę karty afirmacyjne, mam wiele planów związanych z biznesem. Już w tym miejscu dostaje dziesiątki wiadomości dziennie z podziękowaniami za wiedzę, którą się dzielę. To dla mnie ogromny sukces i coś pięknego. Zawsze wiedziałam, że będę pomagać innym, jednak nie wiedziałam w jaki sposób. Każdy nowy krok to jakiś sukces. Codziennie dostaję wiadomości, gdzie odbiorcy dziękują za to, że ,,dementuję tiktokowe porady, które są wrzucane dla wyświetleń”. Serce mi rośnie z każdym momentem.

 

Co było i jest dla Ciebie najtrudniejsze podczas twojej przygody z manifestacją?

Najtrudniejszy był moment spoliczkowania siebie samej. Uświadomiłam sobie wtedy, jak bardzo utrudniam sobie życie. Rozstania, kłótnie, niepowodzenia. Musiałam się z tym zmierzyć i każdego to spotka, bo jest to nieodłączny element osiągania wyższej świadomości. Po mojej przebytej drodze ciężko mi powiedzieć co na ten moment sprawia mi trudność przy manifestacjach. Nie ma takiej rzeczy. Wiem jak działać, wiem jak manifestować, pogłębiam wiedzę. Jeśli jest coś czego nie rozumiem, co mogłoby pójść nie tak w moim umyśle – szukam rozwiązania. Jedyną trudnością na ten moment może być to jak dużo książek chcę przeczytać!

Potrzebuję doby, która ma 48 godzin. 🙂

 

Czy dzięki temu, że skupiłaś się na sobie i wyznaczaniu własnych celów oraz marzeń, znalazłaś nowe pasje?

Oczywiście! Przygoda z prawem założenia, ze spełnianiem marzeń i celów bywa prosta, ale również kręta. Przez te wszystkie góry i pagórki odnalazłam też nowe pasje. Nie chcę zdradzać wszystkiego, bo tworzę rzeczy z tym związane, ale kiedy macie jakiś cel, to po drodze będzie kilka przystanków. Warto zatrzymać się na chwilę i usiąść na nim. Odkryłam w sobie zamiłowanie do nauki i marketingu. Zobaczyłam, jak przyjemnie jest spędzanie czasu samej ze sobą. Uwielbiam te chwile i jestem wdzięczna za ten przystanek, na którym musiałam długo czekać, żeby ruszyć dalej. Zanim wsiadłam do kolejnego autobusu, odkryłam, jak bardzo jeszcze siebie nie znam. Na tych postojach często wyznaczałam nowe cele. To niekończąca się lista tego, czego człowiek pragnie, ale tu jest klucz wszystkiego. Nagle może się okazać, że człowiek pragnie czegoś innego niż to, o czym zawsze marzył.

 

Prężnie rozwijasz swoje social media, działasz na specjalnej grupie na Facebooku, na której przekazujesz wiedzę o manifestacji. Co planujesz na przyszłość?

Tak, rozwijam swoje social media. Internet ma potężną moc, jest to kopalnia wiedzy i mogę dotrzeć do ludzi z całej Polski. Jest dużo darmowej wiedzy, ale to coś z czego ostatecznie zrobiłam źródło dochodu. Pracuję na swojej pasji, jestem spełnioną kobietą. Jest wiele darmowych treści, ale to nie znaczy, że wiedza, którą ja zdobywam też ma taka być. To są ogromne pieniądze wydane na książki, kursy, niezliczone godziny poświęcone na doskonalenie swojej wiedzy. Chcę być tą osobą, która pomaga zmieniać życie, dlatego na indywidualnych konsultacjach podchodzę do problemu dostosowując się do osoby i jej stylu życia. Potem na drugi dzień dostaję wiadomość, że udało się dostać wymarzoną pracę – to jest spełnienie. W przyszłości będzie dużo produktów fizycznych, również elektronicznych. Moja głowa jest pełna pomysłów, które realizuję. Na pewno planuję dalej działać w Internecie i rozwijać się. To jest coś, co daje mi spełnienie, kocham to robić. Mogę teraz zdradzić – planuję założyć kanał na Youtube, ale to jest tylko mała część wielkiego planu. Będzie też książka i z pewnością nie jedna. Nie mogę się już doczekać realizacji i uśmiechów na twarzy moich odbiorców.

 

Co sprawiło, że zaczęłaś wierzyć w manifestację i prawo założenia?

Zaczęłam wierzyć w momencie, kiedy uświadomiłam sobie, jak swoimi myślami wykreowałam własne cierpienie w ciągu kilku lat. To był cios w policzek, ogromny ból. Wtedy zostałam oświecona i doszło do mnie to, jak wszystko działa. W tamtym momencie nie wiedziałam, czy płakać, czy śmiać się. Nawet nie wiem jak opisać to uczucie, ale każdemu tego życzę. Od zawsze stosujemy prawo założenia, dlatego otwórzcie się na to, aby świadomie dalej kreować swoje życie. Możecie mieć wszystko – willę z basenem, szczęśliwy związek, konkretne osoby, miliony na koncie. Nie ma limitów, nie ma ograniczeń.  

Odpowiadając na te pytania czuję ogromną wdzięczność, cały czas się uśmiecham. Cieszę się i wierzę w to, że to dotrze do dużej liczby osób – do odbiorców, którzy powinni się o tym dowiedzieć. Pamiętajcie, jedyne ograniczenie to wasza wyobraźnia.