Artykuł

Pomóżmy uratować Amelkę. Pozostało mało czasu!

Pozostało leczenie paliatywne. Nic już nie można zrobić dla Państwa córeczki… – żaden rodzic nie chce usłyszeć takich słów. Żaden nie powinien! Tymczasem tuż przed Świętami dowiedzieliśmy się, że nasza 7-letnia córeczka ma wznowę złośliwego nowotworu mózgu… Rokowania są tragiczne, dlatego musimy wyjechać za granicę na immunoterapię w Kolonii, która jest ostatnią nadzieją Amelki. Błagamy o pomoc! – rodzice Amelki

Historia Amelki

Amelka to 7-letnia dziewczynka, która swoją walkę z chorobą toczy od 2018 roku. Badania pokazały bardzo dużego guza w głowie (4x5x cm wyściółczaka). W Warszawie przeszła operację ratującą życie. Po tygodniowej śpiączce farmakologicznej obudziła się i poznała rodziców. Radość rodziny nie trwała długo, gdyż wystąpił obrzęk mózgu (połowiczny paraliż prawostronny i zespół opuszkowy). Przez kolejne miesiące, oprócz szpitalnego leczenia, Amelka uczyła się wszystkiego od nowa.

fot. siepomaga

Po przebytym leczeniu, które trwało do 2020 roku, rokowania były dobre, aż do grudnia 2022, gdy badania kontrolne pokazały kolejne zmiany nowotworowe w głowie oraz kręgosłupie. Dziewczynka przeszła kolejną operację. W wyniku histopatologicznym okazało się, że to nadal wyściółczak, tylko nie II, a III stopnia złośliwości. Kolejna radioterapia, która wykończyła dziewczynkę. Przed Świętami Bożego Narodzenia rodzice otrzymali koszmarną wiadomość – kolejną wznowa, zmiany w głowie w loży pooperacyjnej. Lekarze zaproponowali 2 metody leczenia, ale niestety wszystkie paliatywne. Rodzice wybrali naświetlania guza, ale nie poddali się na tym, tylko szukali innej metody leczenia dla swojej córki. Amelka przeszła konsultacje w Kolonii (Niemcy) i została zakwalifikowana do immunoterapii. Jest to ostatnia szansa, aby uratować dziewczynkę. Koszt jest ogromny, bo dwa pierwsze podania, po których odbędzie się kolejne badanie kontrolne,  to koszt ponad 60 tys. euro. Rodzina nie ma środków, aby pokryć koszty leczenia samodzielnie. Potrzebuję naszej pomocy. Nie pozwólmy, aby stracili resztki nadziei na uratowanie córki.

fot. siepomaga

https://www.siepomaga.pl/amelka-pekala

Pierwsze spotkanie z Amelką przez wolontariuszy fundacji

Amelka jest podopieczną fundacji Mam Marzenie. W minionym tygodniu (17.01.2024) trójka wolontariuszy miała okazję poznać dziewczynkę. Amelka skradła ich serce, choć na początku była bardzo nieufna, po wspólnym zagraniu w grę planszową z wolontariuszami oraz siostrami poczuła się pewniej.

Amelka sprawia wrażenie bardzo wrażliwej i troskliwej dziewczynki. Najbardziej zauroczyło mnie w niej to, w jaki sposób zachowywała się w stosunku do swojej młodszej siostry, gdy miała problemy z rysunkiem. Od razu ruszyła jej z pomocą, robiła wszystko, aby podnieść ją na duchu. Ogromne ciepło i miłość z jej strony, którą jej okazywała, było czymś bardzo wzruszającym.  Jej empatia była godna podziwu. – Ola, wolontariuszka fundacji

fot. wolontariuszka Karolina

Spotkanie z Amelką było moim pierwszym spotkaniem na żywo z Marzycielem. Przed wizytą czułam mix uczuć: stres, radość, podekscytowanie, strach. Bałam się swojej reakcji, tak szczerze, bardzo nie chciałam pokazać emocji związanych z żalem czy smutkiem. Jak przekroczyłam próg domu, od razu włączył mi się tryb zabawy. Amelka to świetna dziewczynka. Trzeba do niej podejść po prostu jak do zdrowego dziecka. Nic nie udawać, bawić się, śmiać, poplotkować, co u niej słychać czy porozmawiać o zainteresowaniach. – wolontariuszka Karolina

fot. wolontariuszka Karolina

Czułam, że bardzo uważnie mnie słucha, nie w sensie posłuszeństwa, ale właśnie takiej empatii i szczerego zainteresowania drugą osobą. – wolontariuszka Ola

fot. wolontariuszka Karolina

Poznanie marzenia Amelki

Bardzo przykuł uwagę wolontariuszy cudowny uśmiech dziewczynki, nie tylko w kącikach ust, ale również oczy, które były pełne radości, gdy mogła pokazać swoje rysunki, gdyż bardzo lubi rysować.

Przyniosłyśmy ze sobą grę planszową „Farmer”, ale po chwili Amelka stwierdziła , że chciałaby z nami coś porysować, bo to jest jej hobby. Uczyła nas jak rysować jednorożca. Cierpliwie, kreska po kresce tłumaczyła, jak ma powstać ta bajkowa postać. Ma tak dużo cierpliwości i miłości w sobie. – wolontariuszka Karolina

fot. wolontariuszka Karolina

Amelka nie było pewna od początku, czego pragnie, ale jednak podczas zabawy oraz rozmowy powiedziała, że jej ulubioną postacią z bajek jest Elza z Krainy Lodu i bardzo chciałaby ją poznać. Najlepiej na balu księżniczkowym. Narysowała nam kreacje, w której chciałaby wystąpić – bardzo szczegółowo. Jest to suknia Roszpunki, koniecznie musi być fioletowa. Do tego długie blond włosy i korona. Sala balowa powinna zawierać przede wszystkim kolorowe błyszczące serduszka. – wolontariuszka Ola

fot. wolontariuszka Karolina

Oczywiście na balu nie może zabraknąć uroczego bałwanka Olafa, który na pewno wniesie dużo śmiechu na nasze party. Marzenie Amelki jest cudowne, pokazuje, że piękne są chwilę oraz uczucia, które towarzyszą na wspólnym spędzaniu czasu. I zostają na bardzo długo. – wolontariuszka Karolina

Podczas spotkania czas mijał tak bardzo szybko na zabawie i rozmowie, która była bardzo komfortowa z Amelką. Dopiero po powrocie do domu uświadomiłam sobie, że ta mała dziewczynka większość życia spędziła w szpitalu. I może stracić życie… Świat potrzebuje takich ludzi, z tak wielkim sercem, jakie ona ma. – wolontariuszka Ola

fot. wolontariuszka Karolina

Jak pomóc?

Amelka jeszcze może przeżyć dużo pięknych chwil, ale potrzebuje gigantycznej kwoty na leczenie. Możemy jej w tym pomóc, wpłacając dowolną kwotę czy udostępniając link do zbiórki.

Link:

https://www.siepomaga.pl/amelka-pekala

Są ludzie dla, których warto się roztopić. – Olaf z Krainy Lodu

Taką osobą jest Amelka. Pomóżmy jej spełnić wiele marzeń!

Jestem studentką 2 roku Dziennikarstwa i komunikacji społecznej 1 stopnia. Oprócz studiów zajmuję się również, fotografią na różnych imprezach okolicznościowych np. wesela. Nie zamykam się tylko na jedną dziedzinę fotografii, bo uwielbiam również plenery oraz sesje studyjne. Jestem miłośniczką kotków oraz psiaków.