Felieton

Świat po pandemii

Według badań do pierwszego zarażenia wirusem SARS-CoV-2 doszło w listopadzie 2019 roku. Od tamtej pory koronawirus niczym lądolód* przygniótł swoim ciężarem cały świat. Po dżumie, hiszpance, cholerze czy eboli epidemia koronawirusa z zawrotną prędkością rozprzestrzeniła się na wszystkie kontynenty. W Polsce obecnie zarażonych jest 192 539 osób. Liczby nadal rosną, a statystyki przerażają. Nasuwa się więc pytanie, jak będzie wyglądało życie po pandemii i czy kiedykolwiek wrócimy do normalności? 

 

Kryzys to termin pochodzący z greckiego słowa krisis oznaczającego wybór, decydowanie, zmaganie się oraz walkę pod presją czasu. Społeczeństwo od początku swojego istnienia zmaga się z sytuacjami kryzysowymi. Ludzie żyją w otoczeniu niepewnym, doprowadzającym do stanu wewnętrznej nierównowagi. Strach przed jutrem oraz przed chorobą w psychologii zwany jest zaburzeniem adaptacyjnym. Wynika z niego problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. 

Pandemia COVID-19 jest kryzysem w każdym znaczeniu tego słowa. Tysiące ofiar i setki tysięcy zarażonych doprowadziły do tego, że świat już nigdy nie będzie taki sam. Pandemia ukazała wady globalizacji, zwróciła uwagę na spory społeczne czy środowiskowe. Kryzys daje jednak szansę na rekonwalescencję, czyli na wyciągnięcie wniosków i poprawę. Walka z pandemią to wyzwanie światowe. Albo zjednoczymy się w walce, albo doprowadzimy do nieodwracalnych szkód.

Jak słusznie zauważył Albert Camus w „Dżumie” „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka”. 

 

* pokrywa lodowa tworząca jakby tarczę zbudowaną ze śniegu i lodu, niszcząca siła

Wiktoria Sudoł 

Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Miłośniczka sportu, tańca, malarstwa, fotografii i psychologii. W wolnych chwilach uwielbiam czytać książki i gotować przy dobrej muzyce.