Włoski gigant pogrążony w marazmie
W tym sezonie włoskiej Serie A Juventus FC spisuje się katastrofalnie. Biorąc pod uwagę ostatnie sezony, nie widać żadnego postępu, a zauważyć można nawet regres dyspozycji podopiecznych Massimiliano Allegriego. Taka forma całego zespołu budzi niepokój wśród kibiców starej damy, którzy coraz śmielej domagają się zwolnienia trenera. Takie decyzje jednak powinny nastąpić dużo wcześniej.
Nostalgiczne czasy
W tym sezonie bezpośrednia kwalifikacja do przyszłorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów jest raczej bezpieczna, jednak to styl gry i wyniki drużyny pozostawiają wiele do życzenia. Kilka lat temu Juventus był klubem uznawanym za jeden z najlepszych w Europie. Drużyna była przykładem nieustępliwości na boisku, a także miała jasno wyznaczoną wizję gry. Tamte spotkania były dosyć pragmatyczne, z naciskiem na taktyczną obronę. Mimo to, charakterność ówczesnych zawodników pozwalała niejako nie zauważać tych założeń. Wówczas liderami zespołu byli: Gianluigi Buffon, Andrea Pirlo, Giorgio Chiellini czy Paulo Dybala. Jednak czasy sielanki i ligowej dominacji skończyły się dosyć niespodziewanie…
Mocarstwowe plany
W 2018 roku zespół zasilił jeden z najlepszych piłkarzy w historii – Cristiano Ronaldo. Ten transfer miał zbudować w zespole mentalność zwycięzców i sprawić, że w końcu uda się zostać najlepszą drużyną w Europie. Jednak tego celu nie udało się zrealizować, nawet mając w składzie tak wybitnego piłkarza. Nie pomogło także ciągłe zmienianie trenerów. Powrót do starego rozwiązania, czyli zatrudnienia kolejny raz Allegriego, miał być krokiem w kierunku odbudowy klubu i skierowaniem go na właściwe tory. Ostatnie mistrzostwo kraju zespół wywalczył w sezonie 2019/20, kiedy trenerem zespołu był Maurizio Sarri – to mówi wiele.
Sezon 2023/24
W obecnych rozgrywkach w składzie Juventusu jest bardzo dużo młodych zawodników i – jak ciągle wspomina trener – to oni będą przyszłością klubu. Jednak słowa Allegriego na konferencjach prasowych są często irytujące dla fanów. Zarzuca się mu brak ambicji i zadowolenia z wyników oraz stylu gry, który jest ultra defensywny. Takie podejście nie przystoi trenerowi, który kilka lat temu walczył o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Jego ciągła obecność w klubie to sprawa, która nie ma się jak obronić. Jego wizja gry kłóci się ze współczesnym futbolem, gdzie nacisk jest postawiony głownie na intensywność. Tak grający Juventus zostałby zapewne zmiażdżony przez każdego rywala z czołówki Premier League. Kierownictwo klubu powinno jak najszybciej zatrudnić trenera z jasną i nowoczesną wizją gry, który od samego początku wzniesie zespół na wyższy poziom pozwalający drużynie walczyć o najwyższe cele.
Jest nadzieja
Jeśli zobaczymy kadrę zespołu z Turynu, to okazuje się, że najlepsze wrażenie robi na nas 18-letni Kenan Yildiz, który jest już teraz porównywany do legendy klubu, czyli Alessandro del Pierro. Nie można także nic zarzucić Dusanovi Vlahoviciovi, który w skrajnie defensywnym Juventusie zgromadził 16 bramek oraz 3 asysty w 28 ligowych meczach, co uchodzi za imponujący wynik. Jeśli chodzi o reprezentantów Polski, zastrzeżeń nie można mieć do Wojciecha Szczęsnego zachowującego w tym sezonie włoskiej ligi aż 14 czystych kont, co jest bardzo dobrym osiągnięciem. Gorzej natomiast spisuje się Arkadiusz Milik, który na dłużej zagościł na ławce rezerwowych, a w mediach coraz częściej mówi się o jego klubowym transferze.
Potrzeba zmian
Sytuacja w Juventusie jest bardzo niepokojąca, lecz jest to efekt braku reakcji kierownictwa klubu w ostatnich latach na zmiany zachodzące we współczesnym futbolu. Nie da się dzisiaj zdobywać wielkich rzeczy w piłce, prezentując tak defensywny styl gry oraz grając spotkania w większości zawodnikami niedoświadczonymi, którzy nie zapewnią obecnie zespołowi korzystnych wyników. Trzeba stawiać na młodych graczy, ale umiarkowanie, tak, by jedenastka wychodząca na mecz była ze sobą kompatybilna. Oczywiście nie zapominajmy o głównym winowajcy, czyli Allegrim, dla którego futbol zatrzymał się kilka lat temu i nie dostrzega on zmian taktycznych, które są zespołowi potrzebne jak tlen. Szkoleniowiec ponadto swoimi wypowiedziami szkodzi reputacji zespołu. Juventus musi rozpocząć nową erę, z nowymi ludźmi przy sterze, którzy po tylu latach niepowodzeń wreszcie przywrócą klubowi zasłużone miejsce.