„Wszyscy umrzemy, gdybyśmy to zaakceptowali to bylibyśmy szczęśliwsi”. Kilka słów o „The Good Doctor”
Rozpocznę od tego, że nigdy nie byłam fanką seriali o tematyce medycznej. Gdy wszyscy opowiadali o „Dr Housie”, „Chirurgach”, „Rezydentach” czy „Diagnozie”, ja wolałam seriale detektywistyczne i filmy akcji, które przyspieszały moje tętno. Nurt seriali medycznych rozpoczął się już w latach 60. od premiery słynnego serialu „Doktor Kidlare”. Sceny operacji na otwartym sercu, przeszczep narządów czy amputacja kończyn zawsze przyprawiały mnie o gęsią skórkę i odruch wymiotny. Tak było aż do chwili, gdy zaprzyjaźniłam się z amerykańskim serialem telewizyjnym „The Good Doctor”.
Produkcja ta, klasyfikowana przez krytyków jako dramat medyczny, swoją premierę miała 25 września 2017 roku na stacji ABC. Natomiast w Polsce rozpoczęto emisję od grudnia 2017 roku przez kanał TVP 2. Twórcy serialu: Dawid Shore i Daniel Dae Kim (który wcielił się w postać dr Jackson’a Han’a) bazowali na podstawie azjatyckiego Good Doctor Park Jae-bum. „The Good Doctor” został wyprodukowany przez 3AD, EnterMedia Content, Shore Z Productions, ABC Signature, Sony Pictures oraz Television. Oprócz emisji telewizyjnej, obecnie serial jest dostępny w Internecie na platformach Netflix i Viaplay.
Ten tasiemiec, złożony z 6 serii i 103 odcinków, opowiada głównie o pracy młodego chirurga dr Shauna Murphy’ego (Freddie Highmore), który od dziecka cierpi na autyzm. Jest on rezydentem w prestiżowym szpitalu św. Bonawentury w San Jose (Kalifornia) na oddziale chirurgii. Współpracuje on tam z innymi lekarzami, zbierając doświadczenie i otwierając się na różne wyzwania. Wraz z nim rezydentką jest dr Claire Brown (Antonia Thomas), dr Morgan Reznick (Fiona Gubelmann) czy dr Alex Park (Will Yun Lee). Mimo ogromnego talentu i erudycji, młodemu lekarzowi największą trudność sprawia praca w zespole.
Fabuła głównie skupia się na zajrzeniu w głąb mózgu osoby chorej na autyzm, na jej zmaganiach z „normalnym życiem” i z wyzwaniami, którym musi sprostać jako młody lekarz. Freddie Highmore doskonale odegrał rolę młodego mężczyzny walczącego z demonami przeszłości czy chorobą. Jego doskonała gra aktorska została wyróżniona licznymi nagrodami m.in.: Złotym Globem dla najlepszego aktora serialu dramatycznego w 2018 r., Critics’ Choice Television Award 2019 czy People’s Choice Award 2018. Murphy przeżył bardzo trudne dzieciństwo, śmierć brata i opuszczenie przez rodziców. Jego opieką zajął się dr Aaron Glassman (Richard Schiff), który szybko odkrył jego ogromny talent i pomógł mu w początkach kariery. Produkcja przygląda się również codzienności innych członków zespołu Szpitala św. Bonawentury. Każdy odcinek pokazuje inną historię, dotyka odmiennego problemu i naświetla życie kolejnego bohatera, co sprawia, że jeszcze bardziej zaprzyjaźniamy się z pracownikami szpitala. Serial jest szczerym obrazem ukazującym trudności z jakimi codziennie zmaga się personel medyczny w placówkach. Podkreśla radość oraz ulgę, jaką odczuwa chirurg po udanej operacji pacjenta, ale i smutek, żal, nadchodzący po porażce.
The Good Doctor chwyci za serce nawet najbardziej sceptycznych widzów. Dzięki niemu wzrasta świadomość w zakresie różnych chorób i zaburzeń neurorozwojowych np. ze spectrum autyzmu. Ukazuje on również ważne problemy życia współczesnego jak np.: zmagania z COVID-19, aborcję, nietolerancję, rasizm, wykluczenie, uzależnienia czy choroby typu AIDS, HIV.
Serial ma wiele zalet, każdy odcinek wiąże się z pełnym wachlarzem emocji od radości, po zdumienie, zaciekawienie, smutek czy nawet gniew. Widz ma możliwość zajrzenia w głąb umysłu osoby ze spectrum autyzmu. Od pierwszego odcinka Murphy prowadzi nas za rękę w świat medycyny i w swoje życie prywatne, pozostawiając w nas ciągły głód i rosnącą ciekawość, jak potoczą się dalej jego losy.
Wiktoria Sudoł
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Miłośniczka sportu, tańca, malarstwa, fotografii i psychologii. W wolnych chwilach uwielbiam czytać książki i gotować przy dobrej muzyce.