Artykuł

Moda, za którą stoi cierpienie i śmierć środowiska

We współczesnym świecie trendy modowe zmieniają się z dnia na dzień, a kultura konsumpcji ma się dobrze. Tanie, modne ciuchy oraz nowy towar praktycznie co kilka dni – tym właśnie cechują się sieciówki. Mimo tych pozytywów firmy fast fashion posiadają również mroczną stronę…

Chociaż większość z nas chciałaby iść z duchem czasu i podążać za coraz to nowszymi trendami to nie zawsze są takie możliwości. Najczęstszą przeszkodą są wygórowane ceny. Próby pozostania na czasie nie ułatwia ciągła zmiana definicji mody. Na ratunek wychodzą nam sieciówki, których celem jest ciągłe dostarczanie najnowszych na rynku trendów w niskich cenach. Ciężko się oprzeć zakupom w takim miejscu – duży wybór, tanio i łatwa dostępność, czego chcieć więcej?

Jednak nie tylko na plusach kończy się działalność masowych marek. Niska cena ubrań i akcesoriów oznacza jeszcze niższą cenę produkcji. Co za tym idzie, używane przez sieciówki materiały są najczęściej słabej jakości ze skłonnością do zniszczeń. Wystające nitki, wypłowiały materiał zaraz po pierwszym praniu – znacie to? Same akcesoria również nie szczycą się najlepszą jakością, biżuteria często ciemnieje, łańcuszki i bransoletki łatwo się zrywają, a torebki często mają oporne zamki. Są to jedne z nielicznych wad, jakie towarzyszą produktom w tego typu sklepach.

Kiedyś sklepy wypuszczały tylko kilka kolekcji: jesienno-zimową i wiosenno-letnią. Teraz nastały czasy przesytu, praktycznie codziennie są wypuszczane nowe linie i serie. Podążanie za modą stało się ciężkie, para spodni kupiona rok temu teraz będzie już niemodna i wyląduje na dnie szafy. Fast fashion jest ogromnym obciążeniem dla środowiska, przyczynia się do emisji CO2 i gazów cieplarnianych, wylesiania, zanieczyszczeń wody oraz nadmiernego jej zużywania. Dodatkowo z każdym dniem rozrasta się ilość odpadów tkaninowych, często poliestru, który jest zaliczany do plastiku.

Oprócz niezadowalającej jakości i trwałości produktów istnieje jeszcze wiele poważniejszych wad masowej produkcji w przemyśle odzieżowym.  Jednym z podstawowych problemów w fabrykach fast fashion jest naruszanie praw pracowników.  Częste nadużycia ze strony przełożonych, wykorzystywanie psychiczne i na tle seksualnym, niebezpieczne warunki pracy, brak możliwości urlopu czy praca nawet po 14 godzin i naprawdę niska płaca – są to sytuacje na porządku dziennym.

Co więc zrobić? W jaki sposób przestać przyczyniać się do cierpienia i zadbać o środowisko? Najlepiej przyhamować ze ślepą pogonią za modą – nie wydawaj pieniędzy tylko dlatego, że coś jest teraz trendy. Upewnij się, że dany produkt posłuży dłużej niż przez chwile w której będzie modny. Korzystaj ze starych ubrań – zszyj w nich dziurę, napraw zamek. Ciuchy, które już na ciebie nie pasują sprzedaj lub oddaj. Wiele perełek dorwiesz w lumpeksach i na stronach służących do sprzedaży używanych ubrań. Jeżeli decydujesz się na kupno w sklepie, zwróć uwagę jak dana sieć sklepów działa i jaką polityką sprzedaży się kieruje. Nie zapomnij o sprawdzeniu składu, ponieważ doby skład = ciuch na lata!