Nowy rok, stara ja
1 stycznia (ewentualnie dzień później, kiedy świadomość w pełni dotrze do naszej głowy, otwieramy dopiero co zakupiony kalendarz, bo przecież w tym roku będziemy wszystko zapisywać i dokładnie organizować. Ulubiony długopis w rękę i dużymi literami zapisujemy JA, (tutaj imię) POSTANAWIAM. Będę w tym roku chudsza o co najmniej 10 kilogramów, zacznę częściej gotować w domu pełnowartościowe posiłki ze zbilansowanej diety, codziennością staną się ćwiczenia, a może nawet i joga, żeby uczynić ze swojego ciała i duszy oazę spokoju. Rzucę palenie, koniec z alkoholem, szafkę ze słodyczami zastąpię pudełkami na posiłki do pracy, nauczę się nowego języka, będę milsza dla ludzi wokół, nie przeklinając ich w duszy. Dumni odkładamy długopis, zamykamy kalendarz i od tego czasu już nic nie będzie takie samo. I tak co roku, tylko najdziwniejsze jest to, że niewiele się zmienia.
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania, z których wynika, że tylko 8% osób realizuje swoje postanowienia noworoczne. Należy się im szacunek i uznanie, ale te kilka procent to bardzo mało. W takim razie w czym tkwi problem, że nie wytrzymujemy z naszymi założeniami dłużej niż kilka tygodni? Odpowiedź może nie być satysfakcjonująca: stawiamy sobie za wysokie cele. Ktoś, kto pali od 10 lat, nie rzuci papierosów w kąt z dnia na dzień. Nie damy rady chodzić z uśmiechem na ustach 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, kiedy musimy przebywać w otoczeniu osób, które doprowadzają nas do szaleństwa swoim zachowaniem. Słodycze mogą stać się poważnym narkotykiem i zastąpienie ich sałatką nie sprawi, że oszukamy nasz organizm. Wymagamy od siebie wspinaczki na Mount Everest, bo jest taka okazja, a zapominamy o tym, że zmiany w naszym życiu mogą zajść tu i teraz, w każdym możliwym momencie, kiedy tylko będziemy na nie gotowi. Zamiast porywać się na walkę z ośmiotysięcznikiem, najpierw przygotujmy się na lżejszą wędrówkę. Cele noworoczne to te same marzenia i postanowienia, które możemy założyć sobie w każdy inny dzień roku. Słowa wypowiedziane 1 stycznia po udanej imprezie sylwestrowej nie mają supermocy. Jeżeli naprawdę zależy nam na zmianie, to wprowadzimy ją w dowolnym momencie naszego życia, bez czekania na kolejny tydzień, miesiąc czy rok.
Jeżeli masz postanowienia noworoczne – super! Trzymam za Ciebie mocno kciuki i wierzę, że to będzie dla każdego z nas cudowny czas. Tym razem postanowiłaś/łeś odpuścić sobie planowanie wygórowanych celów na kolejne 365 dni? Pozostaje tylko pamiętać: nowy rok, stara i stary, wciąż tak samo cudowna/y ty.