Wywiad

Z miłości do rękodzieła…

O pasji do minimalistycznego rękodzieła rozmawiam z Aleksandrą Gąsior, założycielką marki @nieulotnie.art

Na Twoim profilu na Instagramie  @nieulotnie.art można podziwiać przepiękne, własnoręcznie tworzone przez Ciebie rzeczy wykonane z ceramiki. Znamy się prywatnie i wiem, że od zawsze jesteś uzdolnioną artystycznie osobą, lecz nigdy nie wspominałaś o rękodziele. Powiedz może na początek, skąd wzięła się u Ciebie ta niezwykła pasja?

Tak naprawdę  zamiłowanie do sztuki miałam od dziecka. Jako mała dziewczynka uwielbiałam robić kwiaty z bibuły. Lubię tworzyć „coś z niczego”, np. pisać teksty, nagrywać muzykę, oglądać dzieła artystyczne osób, które mnie inspirują a teraz padło na tworzenie ceramiki. Cała ta przygoda zaczęła się w trakcie pandemii, kiedy czułam, że muszę znaleźć sobie jakieś nowe hobby, aby zająć czymś moją głowę i wyjść z „dołka” przez ogólną sytuację na świecie. Pojawił się pomysł, by ulepić coś z gliny. Dodatkowo miałam dużo inspiracji z aplikacji takiej jak  Pinterest i z profili  przeróżnych artystów. Tak to się właśnie zaczęło.

Czy od początku planowałaś stworzyć z tego swoją markę? Co cię skłoniło do podjęcia tej decyzji?

Na samym początku kompletnie o tym nie myślałam, ale później zauważyłam, że to się ludziom podoba i założyłam Instagrama  aby dzielić się z innymi swoimi pracami. Obserwujących przybywało coraz więcej. Wiele osób pisało bardzo miłe komentarzei i pochwalało moje pomysły. Zdecydowałam się na zakup pierwszych rzeczy potrzebnych do pakowania paczek i zaczęłam małą sprzedaż ceramiki.

Skąd czerpiesz inspiracje i motywację do tworzenia ?

To bardzo dobre pytanie. Tak jak mówi mój cytat, który widnieje na każdym logo, które dołączam do paczek-  „Świat jest dla mnie inspiracją”.  W tych słowach zawarty jest przepis na to, jakie są moje prace.  To świat mnie inspiruje. Czasami jest to zachód słońca i jego barwy, które jakoś zapamiętuję a później odwzorowuje malując wysuszoną ceramikę. Czasami jakiś obrazek, który zobaczę, np. na  Pintereście. Motywację do tworzenia mam ciągle. Są takie dni, kiedy lubię się zamknąć sama w pokoju i lepić ceramikę do późnej nocy. Wkładam w to całe swoje serce i staram się, aby dzieła były wykonane idealnie do tego stopnia ,aż uznam, że są naprawdę dobre.

Skoro już tego doświadczyłaś i masz to za sobą to powiedz, z czym wiąże się założenie takiej marki ? Czy wszystko jest takie kolorowe i idealne jak możemy zobaczyć w Internecie ?

Myślę, że stres jest tutaj nieunikniony. Obawiam się wielu rzeczy, chociażby, czy produkt dotrze do zamawiającego w całości, czy cena nie jest zbyt wysoka, czy w rzeczywistości  praca komuś się spodoba. Po drugie na pewno też wiąże się to  z dobrym gospodarowaniem pieniędzy. Sama wiem o czym mówię, bo niejednokrotnie musiałam dokładać do tego mojego małego biznesu trochę pieniędzy.  Trzeba mieć na uwadze to, że na początku musimy mieć jakiś swój określony budżet, aby  móc wszystko rozpocząć i przede wszystkim  rozwinąć. Nie da się od razu na tym zarabiać. Dodatkowo aktywność w social mediach jest bardzo ważna.Ciekawe posty zachęcające do odwiedzenia swojej marki, dobrej jakości zdjęcia, interakcja z odbiorcami to wszystko pozwala rozwinąć markę i stworzyć wokół siebie przyjazne grono odbiorców, które mi zaufa i będzie chętne do korzystania z moich usług.

Wspomniałaś chwilę temu o tym, że martwisz się, czy cena przedmiotu jest odpowiednia. Czy uważasz, że  wycenianie swoich dzieł jest trudnym zadaniem?

Myślę, że tak. Miałam z tym ogromny  problem i nadal zastanawiam się, czy może coś nie jest za drogie bądź cena nie jest za niska. Kiedyś wpadłam na pomysł, aby stworzyć ankietę, w której  obserwujący mogliby określić jaki przedział cenowy przypisaliby do danego produktu. Ten test zdał pozytywny egzamin i pomogło mi to ustalić ceny. Poznałam przez to oczekiwania odbiorców i ich sugestie. Wiadomo, że trzeba też słuchać samego siebie, ponieważ inni widzą tylko gotowy produkt. A warto wiedzieć, że wlicza się  w to również  koszt produktów, ilość zużytej wody, koszt kartonowych pudełek itp. Oczywiście należy dostrzec, że produkcja ceramiki wymaga poświęcenia mnóstwa czasu oraz cierpliwości, by wszystko było zrobione perfekcyjnie.

Widziałam Twój proces pakowania paczki do wysyłki. Wszystko papierowe, minimalistyczne i ekologiczne.  Dajesz cudowny przykład innym na to, że da się to zrobić, bez używania  ogromnej ilości foli oraz taśmy. Łączysz piękno z pożytecznym.

Dziękuję bardzo za takie miłe słowa. Tak, staram się robić wszystko minimalistycznie, dbając przy tym o ekologię. Nie wykorzystuję plastiku. Do pakowania paczek używam wypełniaczy z drugiej ręki lub np. z innych używanych materiałów. Pudełka zawsze są kartonowe. Sama zaprojektowałam wszystkie metki i logo, łącznie z ich produkcją.  Myślę, że teraz jest to bardzo ważne, aby stwarzając swój produkt dbać o środowisko.

Czego potrzebujesz do wykonania jednej rzeczy z ceramiki? Jak przebiega ten proces tworzenia?

Do jednej rzeczy potrzebuję ok. 300g gliny, w zależności co będę wykonywała i jakiej grubości. Ceramikę robię na starych drewnianych deskach, które zostały mi w domu po remontach. Zaczynając od kawałka gliny, lepię i poprawiam kształy, aż  uznam za dobre. Następnie, gdy ceramika wyschnie, zdobię  ją malując wzory farbami akrylowymi, złocę folią, szklę lakierem szklącym. Na koniec po zapakowaniu zostaje już tylko wysłanie paczki do klienta.

Ile mniej więcej czasu zajmuje Ci wykonanie jednej rzeczy?

Od samego początku do procesu pakowania przedmiotu to zajmuje około 4 dni, jeśli dobrze się zorganizuję. To dość czasochłonne, ale uwielbiam to, kiedy mogę obserwować jak z kawałka gliny wychodzi coś oryginalnego. Taka wizualizacja tego, co siedziało mi w głowie.

Studiujesz, zajmujesz się dorywczo modelingiem, piszesz piosenki, a do tego wszystkiego prowadzisz swoją markę. Jak udaje Ci się to wszystko pogodzić?

Uważam, że jeśli robi się coś z pasją i oddaniem, to można pogodzić wszystko. Najważniejsze to nie robić nic na siłę. We wszystko, co wymieniłaś wkładam całe swoje serce. Czasami uczę się, bądź realizuję zamówienia po nocy, gdyż tylko wtedy mam na to czas, ale wcale mnie to nie męczy. Polecam każdemu spełniać swoje pasje i dawać z siebie wszystko. Efekty pracy są niezwykłą motywacją do dalszego działania.

Już tak na zakończenie może wybiegnę trochę w przyszłość. Ciekawi mnie, czy masz w planach rozwinięcie swojej marki? Myślałaś już o tym?

Na chwilę obecną mam trudny okres na studiach i wiele innych obowiązków. Nie jest łatwo, ale staram się wszystko godzić, by nie pozostać w tyle. Bardzo chciałabym rozwinąć biznes, jeśli tylko będę miała na to określony budżet, aby móc w niego zainwestować. To dość kosztowne przedsiębiorstwo, zwłaszcza dla osoby jeszcze studiującej.

Rozmawiała Maja Sokołowska