„Czy można opisać słońce?”
Matka. Mama. Mamusia. Człowiek, który nas urodził… chociaż niekoniecznie. Czasem nasz los potoczy się tak, że musimy znaleźć inną matkę. A może to ona nas znajduje?
Wiadomo, że bywa różnie. Są gorsze i lepsze dni. Może nie zawsze nas rozumie. Jednak ostatecznie to jest ta osoba, która nas kocha i chce nas ochronić przed całym złem tego świata. Jest dumna z naszych nawet najmniejszych osiągnięć, chociaż może nie zawsze mówi o tym wprost. Za całą jej dobroć, pomoc i wiarę w nas jesteśmy jej wiecznymi dłużnikami. W końcu to kobieta bardzo nam bliska, która poświęciła dla nas wiele. Jest naszym słońcem, które swoimi promieniami wskazuje nam ścieżkę.
Nie pytajcie mnie, jak wyglądała moja matka: czy można opisać słońce?
Z mamy promieniowało ciepło, siła, radość.
– E. E. Schmitt
Dzień Matki to święto, którego korzenie sięgają starożytności. Wówczas oddawano cześć Bogini Matce (często utożsamianej z Ziemią, która symbolizowała płodność i urodzaj). Jednak po wprowadzeniu chrześcijaństwa zakazano tego święta.
Tradycja zachowana do dziś powstała w Stanach Zjednoczonych w 1908 r. Właśnie wtedy Amerykanka Anna Jarvis, ku czci swojej zmarłej mamy, zorganizowała obchody na cześć wszystkich matek i ich poświęcenia dla rodziny.
W Polsce przed wojną święto to było ruchome. Stała data, jaką dzisiaj znamy, została zapoczątkowana w 1923 roku i tym samym jesteśmy jedynym krajem na świecie, który Dzień Matki obchodzi 26 maja.
Jednak niezależnie od dnia warto pamiętać o swojej mamie – o tej szczególnej kobiecie, która wspiera Was w potrzebie. W końcu
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt.
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi błąd.
– W. Młynarski
Dlatego też w imieniu całej redakcji Nowego Akapitu składamy najlepsze życzenia dla wszystkich Mam. Wielu uśmiechów i samych pięknych chwil. Mało złości oraz dużo dziecięcej radości.