Artykuł,  Komentarz,  Opinia

Hejt must go on, czyli o nienawiści, Owsiaku i WOŚP…

Polacy znani są z tego (pomijając spożywanie nadmiernej ilości alkoholu), że ciągle na coś narzekają i cały czas coś im się nie podoba. Potępiają tych, którzy robią coś dla innych, a sami nie robią niczego. Hejtują wszystko, co się da. Nie wiem, czy to przez zazdrość, że komuś się coś udało? Czy to nudy? Czy taki hejter – „oplując” kogoś w sieci – czuje się bardziej dowartościowany?

 

Co to właściwie jest ten cały hejt? I kim są hejterzy? Otóż hejt to spolszczona wersja słowa ‘hate’, co znaczy ‘nienawidzić’. Hejt jest przejawem złości, agresji i nienawiści w Internecie. To uderzenie w kogoś głównie słowem, ale także poprzez np. film czy memy. Bierze się to zapewne stąd, iż wielu internautów ma poczucie anonimowości w sieci, czują, że mogą wszystko, bez żadnych konsekwencji. Ci ludzie to właśnie hejterzy. A pod ich „ostrzałem” są głównie politycy, celebryci, dziennikarze.

Mimo że przejawów nienawiści w sieci w postaci hejtów są miliony, to ja skupię się na temacie, którym przez ostatnie dni żyła większość Polaków. Taki jeden wielki hejt nie ominął Jurka Owsiaka i jego Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W niedzielę, 15 stycznia, odbył się jej 25. Finał! I już sam ten fakt świadczy o tym, że WOŚP to najbardziej znana, najbardziej pozytywna, najbardziej dobroczynna i najbardziej polska orkiestra, która istnieje ponad wszelkimi podziałami: politycznymi, kulturowymi, wyznaniowymi… A sam Jurek Owsiak, organizator i pomysłodawca całego tego „zamieszania”, to człowiek o wielkim sercu.

 

Ale po kolei. O co właściwie chodzi hejterom Owsiaka? Nie podoba im się jego działalność charytatywna? To, że sprzęty medyczne z czerwonym serduszkiem, znajdujące się w szpitalach, uratowały już niejedno życie? To, że seniorzy na oddziałach geriatrycznych mają zapewnioną godną opiekę medyczną? Że dzieci i niemowlęta na oddziałach pediatrycznych mają szansę na lepszą diagnostykę i leczenie? Myślę nad tym, zastanawiam się, analizuję i nie wiem. Nie mam pojęcia, dlaczego Internet zalała tak wielka fala hejtu na Owsiaka.

Nie będę tu zbytnio wchodzić w sprawy polityczne, bo to nie miejsce na nie… Powiem tylko krótko, gdyż nie da się ukryć tego faktu, że głównym przeciwnikiem akcji Jurka Owsiaka jest polska prawica, która przedstawia go jako człowieka demoralizującego młodzież. Według nich to, co świeckie pozbawione jest jakichkolwiek wartości. Nie podoba im się także inicjatywa organizowania przez Owsiaka Przystanku Woodstock, uznawanego przez Kościół za „przedsionek piekła na ziemi”. Pewien ksiądz podczas niedzielnego kazania posunął się nawet do stwierdzenia, iż Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbiera fundusze na aborcję i eutanazję. Część wiernych poruszona tymi słowami wyszła z Kościoła… Nie twierdzę oczywiście, że wszyscy księża i prawicowcy jawnie hejtują ideę WOŚP. Przykładem są chociażby księża Boniecki i Lemański, a także organizatorzy Szlachetnej Paczki albo ludzie Caritasu, którzy doskonale zdają sobie sprawę, jak trudno jest zbierać pieniądze na cele charytatywne. A Jerzy Owsiak to potrafi. Potrafi sprawić, aby Polacy w ten jeden dzień w roku wrzucali do puszek pieniądze na ratowanie życia dzieci. I nie jest ważne, że krążą plotki o tym, iż Jurek Owsiak to człowiek niewierzący, że należy do sekty Hare Kryszna. Robi przecież wiele dobrego. Nie da się nie zauważyć tego sprzętu medycznego z czerwonym serduszkiem. W szpitalach, przychodniach i klinikach jest go mnóstwo. A to wszystko za sprawą tego „dokuczliwego, demoralizującego, niebezpiecznego dla młodzieży” Owsiaka. I jak prawdziwe jest w tym przypadku stwierdzenie, że czasem ludzie dobrzy pokryci są tatuażami, a najgorsi jakich spotkasz chodzą co niedzielę do kościoła. Jestem bardzo ciekawa, czy potępiający fundację, w przypadku zagrożenia ich życia, gdy niezbędne będzie skorzystanie ze sprzętu medycznego zakupionego przez WOŚP, będą mieli coś przeciwko? Czy odmówią wtedy użycia respiratora z logiem fundacji – czerwonym serduszkiem? Czy rodzice, którzy teraz z różnych względów nie wrzucają pieniędzy do puszek kiedyś w przyszłości zakażą personelowi szpitala użycia specjalistycznego sprzętu, niezbędnego do diagnostyki ich dzieci? Z pewnością nie. Bo wtedy nie myśli się o tym, kto to zakupił. Myśli się o tym, aby zrobić wszystko, by uratować dziecko. I wtedy nie jest ważne, że to aparatura sfinansowana przez Jerzego Owsiaka i jego fundację. Ważne, aby uratowała życie.

 

Idea Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy według mnie jest wspaniała. Mam nadzieję, że akcja ta będzie trwała do końca świata i jeden dzień dłużej! A hejt? Hejt będzie zawsze. Bo w Polsce, jak wiadomo, hejt must go on. Ale również Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy must go on!

Studentka I roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Redaktorka w Feniks.fm. Kocha życie i czerpie z niego pełnymi garściami. Czyta wszystko, co wpadnie jej w ręce - od Stephena Kinga począwszy, poprzez Ryszarda Kapuścińskiego, a na etykietach produktów żywnościowych skończywszy :) Muzyka to coś, bez czego nie wyobraża sobie relaksu w zaciszu swojego pokoju albo na spacerach. Lubi potańczyć przed lustrem i dobrze zjeść :)

Dodaj komentarz