
„To wręcz zawstydzające, gdy dużo to tak mało…”
Nie ukrywam, że inspiracją do napisania tego tekstu stał się dla mnie materiał Filipa Chajzera wyemitowany 11 lutego w programie „Dzień dobry TVN”. Dziennikarz pyta w nim ludzi o to, ile pieniędzy to dla nich „dużo”. Odpowiedzi były różne. Większość przepytywanych wymieniała kosmiczne kwoty. Tysiące, miliony – to pieniądze, za które „już jakoś dałoby się żyć”. Dla pewnej pani jednak „dużo” to dobra szynka i czasami lody na deser…
Prezenter uczynił bardzo ludzki gest, robiąc dla owej kobiety zakupy i wybierając przy tym m.in. najlepszą szynkę, kawę i lody, jakie były w sklepie. I wiem, że nie zrobił tego na pokaz, bo Filip Chajzer to taki dziennikarz, jakim sama chciałabym być. Ludzki, współczujący, empatyczny, pomocny, autentyczny i prawdziwy w tym, co robi. To także trochę dzięki niemu pomaganie stało się trendy, a uśmiech zagościł na twarzach wielu osób, które wspomógł.
W dzisiejszym, zabieganym świecie ludzie bardzo często zapominają o tym, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Zarabianie wielkich pieniędzy stało się dla wielu z nas celem życia, bogactwo – największym marzeniem. Żyjemy, by zarabiać. A pieniądze nie powinny stanowić dla nas celu samego w sobie – mogą być jedynie środkiem do osiągnięcia kolejnych zamierzeń. Tak jak w przypadku tej starszej kobiety – to nie pieniądze były dla niej najważniejsze, ale to, co mogła za nie mieć. W tym przypadku – jedzenie. I świetnie sprawdzą się tu słowa Marilyn Monroe (choć to trochę dowcipne podejście), że pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy. Coś w tym jest.
Co Ty byś zrobił, gdybyś jutro wygrał milion? Dla niektórych to „mało”, ale dla większości ludzi to kwota wprost niewyobrażalna. Co zrobiłbyś z taką sumą? Pewnie afiszowałbyś się z wygraną. No bo jak to – nie pochwalić się znajomym takim majątkiem? Pod wpływem emocji z pewnością nie myślałbyś racjonalnie i większość pieniędzy zwyczajnie „przehulał”. W międzyczasie straciłbyś wielu „przyjaciół” zazdroszczących Ci, pozornego tylko, szczęścia. Odezwaliby się za to do Ciebie dawni znajomi, próbując odnowić zerwane kontakty. Akurat wtedy. Dziwny zbieg okoliczności, prawda? Po dwudziestu latach nagle zaczynają dzwonić z życzeniami, a czasem nawet „zupełnie przypadkiem” przejeżdżać obok Twojego domu, postanawiając Cię odwiedzić, bo przecież „kupa lat”. A Ty zapraszasz ich do siebie na imprezy, razem odwiedzacie kluby i świetnie się bawicie – za Twoje pieniądze. Bo dotychczasowi przyjaciele się od Ciebie odwrócili, nie masz z kim świętować wygranej, a zresztą chcesz przecież pokazać dawnym kumplom, którzy w przeszłości wyśmiewali się z twojej niezaradności, jak świetnie Ci się teraz wiedzie. Ale gdy już przetrwonisz wszystkie pieniądze, okaże się nagle, że zostałeś zupełnie sam. Bez przyjaciół, bez pieniędzy. Zostaną Ci jedynie markowe ciuchy, drogi sprzęt RTV i basen, który zdążyłeś wybudować „za czasów bogactwa”. Dociera wtedy do Ciebie, że to wszystko jest nic niewarte, jeśli nie masz z kim tego dzielić. Jeśli nie masz się komu pokazać w tych ubraniach, jeśli nie masz kogoś, z kim mógłbyś wspólnie obejrzeć film na tym drogim sprzęcie, jeśli nie ma nikogo, z kim mógłbyś popływać w swoim basenie w ciepły letni wieczór. Krótko mówiąc, największe skarby tego świata nie mają żadnego znaczenia, jeżeli nie masz przyjaciół. Bo to nie bogactwo jest przyjacielem, ale przyjaciel bogactwem.
I właśnie dla mnie takim „dużo” jest prawdziwy przyjaciel, o którego tak bardzo ciężko w dzisiejszym świecie, gdzie wielu myśli tylko o sobie, gdzie, niestety, to pieniądz często pokazuje, jak bardzo liczysz się w społeczeństwie, gdzie ludzie nierzadko oceniają Cię właśnie przez pryzmat grubości portfela.
Nigdy nie wiemy, co będzie jutro. Pieniądze mogą przepaść, kariera może się skończyć. Ale prawdziwi przyjaciele zostaną z Tobą na zawsze. I to oni powinni być naszym największym skarbem.
Nie chcę tu oczywiście „wywyższać” ubóstwa. Nie chodzi mi o to, żebyśmy wszyscy zostali nagle ascetami. Jasne, fajnie jest mieć pieniądze. Ale nic na siłę. Nie warto poddawać się pogoni za bogactwem, tracąc często przez to zdrowie i czas, który moglibyśmy spędzić z najbliższymi. Czasami naprawdę te zwykłe lody zjedzone wspólnie z rodziną na deser cieszą bardziej niż najwspanialszy apartament, w którym mielibyśmy mieszkać zupełnie sami.
Tupac, znany raper, powiedział kiedyś: Wiesz, gdyby pieniądze nie miały znaczenia, gdyby nie było pieniędzy i gdyby wszystko zależało od naszej postawy moralnej, naszego zachowania i postępowania z ludźmi, bylibyśmy milionerami. Bylibyśmy bogaci.
Marzena Piejko
Studentka I roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Redaktorka w Feniks.fm. Kocha życie i czerpie z niego pełnymi garściami. Czyta wszystko, co wpadnie jej w ręce - od Stephena Kinga począwszy, poprzez Ryszarda Kapuścińskiego, a na etykietach produktów żywnościowych skończywszy :) Muzyka to coś, bez czego nie wyobraża sobie relaksu w zaciszu swojego pokoju albo na spacerach. Lubi potańczyć przed lustrem i dobrze zjeść :)

Kobieta poleca męskie kino!
Zobacz również

Pospieszny krokus
19 lutego 2021
Samoakceptacja i odnalezienie siebie kluczem do sukcesu. Refleksje na temat albumu „Fine Line” Harry’ego Stylesa
1 stycznia 2020