Artykuł

Jak Internet zamyka nas w pułapce?

O tym jak zły wpływ na człowieka może mieć uzależnienie od technologii napisano setki, jeśli nie tysiące artykułów. Jednak dzisiejszy świat w zasadzie zmusza nas do zanurzenia się w Internecie. Jak więc się w nim odnaleźć i przede wszystkim jak umiejętnie poruszać się w przestrzeni pełnej zagrożeń, opowiem wam w tym tekście.

Na początku chcę wprowadzić pewne pojęcie: bańka informacyjna lub też bańka filtrująca. To sytuacja, w której dochodzą do nas wyłącznie te same informacje lub informacje pokazujące problem z tylko jednej perspektywy. Ich powstawanie ściśle powiązane jest z algorytmami, które dobierają treści wyświetlanej nam w mediach społecznościowych lub przeglądarce na podstawie tego co już widzieliśmy oraz tego jak na dane treści reagujemy. Wbrew pozorom to całkiem proste i logiczne. Posłużę się Facebookiem jako przykładem: jeśli wyświetliło nam się 10 postów, z czego 3 dotyczyły wędkarstwa, 2 piłki nożnej, a pozostałe 5 polityki zagranicznej Zanzibaru oraz zakładając, że zareagowaliśmy pozytywnie na trzy pierwsze dotyczące połowu ryb, drugie kompletnie pominęliśmy, a na pięć ostatnich zareagowaliśmy negatywnie, algorytm dostaje informacje, które wiadomości spotkały się z naszą aprobatą. Tym samym wie, że jeśli będzie przekazywał nam informację zgodne z naszymi oczekiwaniami, spędzimy więcej czasu na stronie, zobaczymy więcej reklam, a firma dzięki temu uzyska pośrednio większe zyski.

Algorytmy dążą do stworzenia nam wyjątkowo komfortowej przestrzeni, która zaspokaja nasze potrzebny informacyjne i powoduje jak najdłuższe przebywanie na danej stronie. Jednak chwila nieuwagi sprawi, że wpadniemy w spiralę, którą osobie nieświadomej będzie bardzo trudno zatrzymać. W myśl klasycznego już twierdzenia ,,mnie podobają się melodie, które już raz słyszałem”, zaczynamy czytać tych samych autorów, pokazujących tylko jeden punkt widzenia. Prowadzi to do daleko idącego spłycania wizji świata, jaki mamy oraz lekceważenia głosów niezgadzających się z naszymi oczekiwaniami. W taką wirtualną pułapkę wpaść jest bardzo łatwo.

Zapytacie zatem, jak się przed nią bronić? Sposób jest bardzo prosty: co jakiś czas powinniśmy zderzyć się z treściami przeciwnymi do tych, które czytamy zazwyczaj. Niech będzie to artykuł pochodzący z nieczytanego przez nas medium, posty od nieznanych nam wcześniej użytkowników lub po prostu przerwa od korzystania z Internetu. W ten sposób algorytm chociaż w umiarkowanym stopniu, ulegnie resetowi, a my oddalimy od siebie wizję zamknięcia w ciasnej, choć pozornie komfortowej, złotej bańce informacyjnej.